piątek, 22 stycznia 2016

X Bal Arsenału w Warszawie A. D. 2016

Dzień pierwszy Nowego Roku
Tym nad dni innym iaśnieje,
Że mu dodaią uroku
 I wspomnienia i nadzieje.
Każdy tworzy nowe plany
Pożądanej pragnie zmiany;
 A tak wszyscy na tej ziemi
Jednostajną idąc drogą,
 Są tym sami szczęśliwemi
Że o szczęściu marzyc mogą.

© Piotr Żurek



© Piotr Żurek



Taneczne Notatki rozpoczynam Karnawałem 2016 a dla mnie to jedynym w tym czasie bal na jaki uczęszczam z przyjemnością to  - Bal Arsenału na którym miałam przyjemność hulać po raz drugi. Tym razem bal odbył się w Podchorążówce w samym sercu Łazienek Królewskich w Warszawie. 

© A. Kajdańska

Przekraczając próg budynku wielka machina czasu za okazaniem biletu wstępu przenosiła uczestników w rok 1796 i w czasy Polskich Legionistów we Włoszech. Jako że tutaj rozprawiam tylko o tańcach uwagę swoją skupię na tych sprawach. 

© A. Kajdańska

Niestety duży pogłos sali uniemożliwiał słuchania muzyków grających do tańców. Tańcząc kilka tańców pod rząd - muzyki w ogóle nie słyszałam, musiałam sobie liczyć kroki, drugą rzeczą która była irytująca to zbyt długie tłumaczenie układu tanecznego przez wodzireja - tak naprawdę ja "ćwiczyłam" układ chyba z 10 minut a tańczyłam go ok 3 minuty. 

© Piotr Żurek

Tak, wiem, że obecnie po prostu tańce te są nie znane, nikt nie musi ich znać ale z drugiej strony organizuje to środowisko rekonstruktorów, więc taniec powinien być umiejętnością taką samą jak strzelanie z łuku do jabłka na głowie! Zwłaszcza, że tańce te często się powtarzają i mają podobne reguły. Jakich tańców mi zabrakło? Alemandy, która w latach 90. tych XVIII wieku święciła triumfy, brakowało mi mazura - nie jako pokazu tańca ale jako repertuaru z możliwością jego zatańczenia. I ostatnia rzecz - sala na tańce chyba była zbyt mała co widoczne było przy polonezie. Kontredanse z epok dawniejszych są prostsze ale czy nie warto było pokusić się o te, które tańczono w tym okresie? 

© Piotr Żurek
Zarówno organizatorom jak i współuczestnikom balu dziękuję za udostępnienie machiny czasu aby móc przenieść się w czasy końca XVIII wieku. A zatem:

Gdy z nadzieją i z weselem
Życzenia obnoszą wszędy,
Czytelników zyskać względy
To Notatek głównym celem.
Nikomu nie przypiąć łatki
Ogłaszać wszelkie nowinki
Czasami smutne wypadki
Lecz chętniej dobre uczynki;
W codziennej bloga podróży
Te były iego zamiary,
Sprzyjał mu dosyć rok stary
Niech więc i nowy posłuży. *

* Parafraza anonimowego wierszyka z  Kuriera Warszawskiego z 1 Stycznia 1830, nr. 1

2 komentarze:

  1. Miałam podobne odczucia co do tempa nauki tańca i ogólnego czasu tańczenia, ale wielkość sali akurat nie przerażała, nie miałam wrażenia tłoku. Dla mnie tańców było też po prostu za mało. Ale co do historyczności... oczywiście, nie jest trudno znaleźć tańce odpowiednio wydatowane, ale część z nich na pewno nie będzie prosta dla nowicjuszy tanecznych. Zgadzam się,że ludzie siedzący w rekonstrukcji powinni mieć choćby blade pojęcie o strukturze tańca, ale w Warszawie zdarzało mi się tańczyć obok całkowitych miernot tanecznych, które nie były w stanie zapamiętać figur i choćby kierunku przesuwania się w tańcu. Na szczęście nie było ich aż tak wiele.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ja nie miałam okazji Ciebie poznac na balu, szkoda. Może będzie jeszcze okazja. Nie wiem jak ty ale ja chciałabym poznac nowe tańce - wiekszośc z nich jest juz przeciez znana. problem polega raczej na edukacji. Ale to już temat do kolejnej dyskusji.

    OdpowiedzUsuń